To Primrose Everdeen.
Publiczność ucichła. Widzę Prim prowadzoną przez strażników pokoju, , wszyscy się na mnie gapią. Spanikowana wykrzyknęłam zdanie, którego nie mogę żałować " zgłaszam się na trybuta ".
Effie odwróciła się i skinieniem głowy zapytała czy na pewno, odpowiedziałam jej skinieniem głowy. Gale i Peeta mogli spokojnie zabrać Prim i odstawić ją do mamy. Następnie Effie przystąpiła do odczytania nazwiska męskiego trybuta. Nie mam dzisiaj szczęścia. To...
~~~~~
No to jest już znany prolog, bo był opublikowany wcześniej ale trzeba go tu przenieść :)))
Kitty <3